18 rzeczy, które ktoś powinien Ci powiedzieć zanim skończysz 18stkę

By | 20:22 21 comments
1. Nie ma nic złego w tym, że nie wiesz, co chcesz w życiu robić.

Ja do tej pory nie wiem na tip top. Gap year? A może dopiero po licencjacie? HR czy jednak finanse? Nie wiem i nie ma w tym absolutnie nic złego. Nie musisz wiedzieć precyzyjnie, chociaż ważne, żebyś pomału zawężał dostępne opcje. Był czas, kiedy co miesiąc miałam na siebie inny pomysł. Teraz zmienia mi się tylko uczelnia, czasami też kierunek, ale każdy jest do siebie podobny. Co wybiorę? Pewnie dowiem się dopiero po maturze lub kiedy będę wiedziała, gdzie się dostałam. Do tego czasu inwestuję w siebie. I Tobie też to polecam. Chodź na szkolenia, wykłady, spotkania. Wybieraj takie, które dadzą Ci możliwość rozwoju i podwyższą Twoje umiejętności. Nie bierz wszystkiego jak leci. Nie marnuj czasu. To pułapka, w którą bardzo łatwo się wpakować.

2. Nie musisz wszystkiego rozumieć.

Nie chodzi mi tylko o szkołę, ale o życie w ogóle. Ktoś zrobił Ci przykrość i nie masz kompletnie bladego pojęcia dlaczego? A może mimo usilnych starań i tak coś Ci nie wyszło? Nie wszystko w życiu jesteś w stanie przewidzieć, czy pojąć. Czasami coś dzieje się bez Twojej wiedzy i nie masz na to żadnego wpływu. Dobrą wiadomością jest to, że zwykle jest jest jakiś odgórny plan, dzięki któremu zrozumiesz czemu nie przeszłaś żadnego castingu do spektaklu. Może uświadomisz sobie to w momencie, kiedy będziesz podpisywać nowo wydaną książkę?

3. Nie musisz i nie będziesz we wszystkim dobry.

Pewnie, że są osoby o doskonałym słuchu muzycznym, ze średnią ponad 5, które weekendami jeżdżą konno, a w wolnych chwilach rysują akwarelami. I chciałabyś robić chociaż połowę tych rzeczy co oni, bo są najfajniejsi na świecie, a Ty uważasz, że nie masz kompletnie żadnego talentu albo skubany dobrze się ukrył. Może masz rację. Może się ukrył. Więc zacznij go szukać, tak jak podpowiada Ci intuicja, a okaże się, że był bliżej niż myślisz. I nigdy, PRZENIGDY, nie rób tego, "bo ktoś coś" - zmarnujesz tylko czas. Ja przez 4 lata chodziłam na gitarę, zagram pewnie większość piosenek, o które ktoś by mnie poprosił. Tylko po co, skoro nie czułam, że to mnie w jakikolwiek sposób rozwija. Stracony czas.

4. Próbuj nowych rzeczy.

Masz okazję w weekend nurkować w okolicznym jeziorze? Centrum handlowe w Twoim mieście organizuje targi jedzenia? Usłyszałaś o nowym kursie programowania w Twoim mieście? No to próbuj. I nie wymyślaj sobie wymówek "a bo mi się nie chce", "ale ja tego nigdy nie robiłam", "a jak inni się będą śmiać". Cholera mnie bierze jak słyszę takie rzeczy. Nigdy nie będziesz już tak młody jak teraz i nigdy nie będziesz tak szybko przyswajać wiedzy, czy nowych umiejętności. A nie wiesz, kiedy mogą Ci się one przydać. Im więcej w życiu spróbujesz, tym bogatsze będziesz posiadać doświadczenie - a o to właśnie chodzi.

5. Jeśli tylko masz okazję, to pakuj walizki.

Podróże kształcą. Nic odkrywczego tu nie napiszę, ale mogę powiedzieć Ci, że gdzie nie byłam, a trochę Europy już zwiedziłam, nauczyłam się czegoś nowego. Kultury, sposobu spędzania wolnego czasu, podejścia do innych osób. I z każdej takiej podróży odkrywałam w sobie coś, o czym wcześniej nie miałam pojęcia. Nie musisz od razu wyjeżdżać za granicę - równie dobrze możesz zacząć bliżej, w Polsce. Jest tu tyle samo urokliwych miejsc, które czekają aż ktoś je odkryje. Ja najbardziej wyciszam się i mam czas na przemyślenia w górach, inni wolą szum morza, piasek pod stopami. I to jest okej. Dlatego, kiedy rodzice będą chcieli wyciągnąć Cię następnym razem na Mazury, albo padnie propozycja wycieczki klasowej, nie rób obrażonej miny, tylko dobrze się nad tym zastanów.










6. Słuchaj intuicji.

Uwielbiam podróżować, poznawać nowych ludzi i stawiać sobie wyzwania. Ale mam coś takiego, jak wewnętrzny hamulec, który mówi nie, jeszcze nie teraz. W tamtym roku miałam możliwość wyjazdu do USA na obecny rok szkolny. Świetna okazja i niektórzy do tej pory pukają się w głowę, że z niej nie skorzystałam. Tylko, że wcale nie czułam się na siłach, żeby to zrobić. I coś podpowiadało mi, że to jeszcze nie ten moment. Zostałam. Projekt, który zrobiłam wraz z przyjaciółmi był najlepszym projektem w województwie i jednym z najlepszych w Polsce, miałam propozycję wydania mojej książki, poznałam wspaniałe osoby i nauczyłam się masy nowych rzeczy. W USA pewnie też sporo bym się nauczyła, ale czy byłoby to warte zachodu?
















7. Mów częściej "pierdol się".

Szczęśliwa siódemka i szczęśliwe dwa wyrazy. Serio, to jedna z kluczowych rad, które dałabym sobie idącej do gimnazjum. Zamiast dopasowywania się do wszystkich, robienia tak, żeby to im odpowiadało, żeby, o zgrozo, tylko się nie obrazili, wyręczania w czymś kogoś, mówienia "pewnie, że to załatwię" mimo braku czasu, powiedziałabym z uśmiechem na twarzy - koleś, pierdol się. Nie musisz, a wręcz nie powinnaś nadskakiwać nad wszystkimi wokół, tym bardziej, że oni pewnie tego nie robią, no nie? Nie dawaj z siebie 100% każdej poznanej osobie i nie myśl maniakalnie o tym, czy komuś nie spodoba się to, że nie jesteś na każde zawołanie. Ludzie zwykle biorą zimny prysznic, kiedy zaczynasz ich traktować tak, jak oni Ciebie. Think about it.

8. Zwolnij.

Serio, nie zapieprzaj tak. Dobrze, że jesteś ambitny, że goni Cię deadline, że dziewczyna skomle żebyś przyjechał, a kumple chcą wyciągnąć na miasto. Jesteś zmęczony? To odpoczywasz. Jesteś ze sobą 24/7, musisz o siebie dbać. Jeśli odpuścisz sobie jedno wyjście, żeby się w końcu wyspać, to przyjaciele nie przestaną nagle dzwonić, a świat nadal będzie stał tam, gdzie wcześniej. Obiecuję.


9. Popełniaj błędy.

Wiesz kto ich nigdy nie popełnia? Ten kto nie próbuje. A Ty masz próbować. Upadać i udowadniać sobie, że masz siłę się podnieść. Skąd w nas ten strach przed zrobieniem czegoś nie tak? To siedzi głębiej niż myślisz, błąd na dyktandzie w podstawówce - podkreślenie wyrazu na czerwono, nieodpowiednie zachowanie - kara, oryginalny strój - wyśmiewanie. I gdzieś nam tak zostało, że lepiej się nie wychylać. Wiadomo, że nie masz prawa do do całkowicie nieodpowiedzialnej jazdy po bandzie, ale popełnianie błędów jest nieodłączne, jeśli chcesz się czegoś nauczyć.

10. Skup się na swoich mocnych stronach.

Niejako wiążę się to z punktem 2. Poświęciłam mnóstwo czasu i energii na rozwijanie obszarów, gdzie jestem słabsza i gorzej mi idzie. Aż poszłam na szkolenie, w którym uświadomili mi, że doszkalając się w czymś, w czym jestem słaba, mogę być najwyżej przeciętna, a rozwijanie mocnej strony pozwoliłoby mi ją opanować może już do perfekcji. Wszędzie słyszysz, że masz rozwijać słabsze strony, żeby ich nie mieć. Gówno prawda. Zawsze będziesz jakąś miał. Nie rozdrabniaj się, stań się mistrzem w swoim fachu.

11. Zrób projekt społeczny.

Mówi tak, bo im się udało. A mówi tak, bo im się poszczęściło. Nawet gdyby nie, to i tak radziłabym to wszystkim osobom, jakich znam. Zrobienie własnego projektu społecznego to niesamowita przygoda i nawiązanie przydatnych znajomości na długi czas. Zresztą, nie tylko tych przydatnych, poznasz masę ludzi o takich samym zapale do działania jak Twój, a kto wie, może będzie wśród nikt ktoś wyjątkowy. A jeśli rzeczywiście się uda, to czy jest coś, co pozwoli Ci bardziej uwierzyć w swoje możliwości? Ja robiłam projekt w ramach Olimpiady Zwolnieni z Teorii (zwolnienizteorii.pl), oprócz doświadczenia, zdobywasz w niej również certyfikaty, które w przyszłości pomogą Ci w zdobyciu pracy (mi już pomogły). Obecnie jestem Mentorem projektów innych osób, więc w razie pytań zapraszam do kontaktu :)




12. Miej pasję.

W pewnym momencie na pewno usiądziesz i powiesz, cholera, co ja właściwie robię dla siebie. I to jest moment, kiedy zaczniesz sobie wyrzucać, że tamta tak super rysuje, a ten to od trzech lat chodzi na karate, a jeszcze ktoś inny od małego gra w tenisa. S-U-P-E-R. To nie znaczy, że jeśli Ty zaczniesz coś robić teraz, to już się nie liczy i na pewno nic z tego nie będzie. Ja nadal szukam. Może zrobię w tym roku licencję na szybowce zamiast prawa jazdy, no bo czemu nie?

13. Nie przejmuj się tym, co ludzie powiedzą. 

Nie zrobiłabym masy rzeczy i żałowała tego do końca świata i jeden dzień dłużej. Może łatwiej jest to powiedzieć niż zrobić, no bo kto lubi być mierzony na ulicy za "nie taką" kurtkę czy wyśmiewany za plecami? Tylko wiesz, czemu ludzie nie powiedzą Ci tego w twarz? Bo się boją. Są cholernie przerażeni zrobić połowę tych rzeczy, które Ty masz już za sobą. Karawana jedzie dalej.

14. Nie odkładaj rzeczy na później.

Nie wiesz ile masz jeszcze czasu, czy jutro nie dostaniesz skierowania do onkologa lub czy zaspany kierowca nie potrąci Cię na przejściu. Nikt tego nie wie. Dlatego najważniejszym czasem jaki masz jest "teraz". Teraz musisz zacząć działać, doceniać, szanować, kochać, wybaczać, tworzyć, podziwiać, dbać, troszczyć się i dziękować. Nie będzie bardziej odpowiedniego czasu. A ludzie ciągle na niego czekają i zachowują się, jakby każdy następny wschód słońca był im obiecany. Nie jest.

15. Traktuj na serio swoje marzenia. 

W życiu nic nie powinno być dla Ciebie poważniejsze niż Twoje marzenia. Często słyszę "no może i bym to zrobił, ale nie mam kasy/czasu/chęci/znajomości..." no i wymieniaj tak dalej, a na pewno Ci się uda. Szukaj wymówek. Tak jest łatwiej. Trudniej ruszysz cztery litery i zacząć działać. Nie masz kasy? To rozdawaj ulotki, nie kupuj piętnastej bluzki, odpuść sobie kawę na mieście dzień w dzień. Czas nie jest wymówką, ktoś kto jest bardziej zajęty niż Ty teraz biega. Wystarczy się dobrze zorganizować. Czytałam gdzieś, że jeśli pomyślisz, że chcesz coś zrobić to musisz od razu zacząć działać. Im dłużej to odkładasz, tym masz więcej wymówek, a chyba nie o to chodzi. Pozwól swoim marzeniom się zrealizować, poczucie dumy jest niebywałe.




















16. Nie zmuszaj się do niczego.

2,5 roku mówiłam, że idę na najlepszy biol-chem w moim mieście. Przygotowywałam się do konkursu kuratoryjnego z chemii, z którego koniec końców nie przeszłam z rejonu. Napisałam testy gimnazjalne na tyle punktów, że dostałabym się z palcem w nosie i mogłabym jeszcze komuś je oddać. Czy byłabym szczęśliwa spełniając ambicje rodziców? Ano własnie nie bardzo. Chemia przychodzi mi z łatwością, ale biologii nienawidzę, odrzuca mnie i mam odruch wymiotny jak widzę 300 stron o stawonogach. Nie moje klimaty. Gdzie wylądowałam? Na profilu gdzie mogłam rozszerzać co mi się tylko podobało, a zdecydowałam się na matematykę, j.polski, j.angielski i informatykę. To jedna z nielicznych decyzji w moim życiu, która tak mi się udała.

17. Zdążysz się wyszaleć.

Kiedy masz te naście lat myślisz, że jesteś niezniszczalnym herosem. Nieważne ile alkoholu w siebie wlejesz, Twoja wątroba da sobie radę. Możesz przejść na czerwonym, bo zatrzymasz ciężarówkę jednym palcem. Włócz się dalej o północy, bo kto będzie miał odwagę Cię zaczepić? No nie do końca. Gdybym mogła palnąć w głowę 16-letnią mnie, to przywaliłabym jej tak, że obudziłaby się rano. Szanuj zdrowie swoich rodziców, mimo że Cię wkurzają jak nikt inny (mnie też), to martwią się, kiedy nie przyjdziesz na noc do domu, nie odbierzesz 20. telefonu i kiedy 3. piątek z rzędu wracasz na kolanach. Daruj sobie, przez takie zachowanie nie będziesz dorosły.

18. Mniej=Lepiej

Jeśli masz 15 przyjaciół i każdy jest od czegoś innego to nie oczekuj, że będziesz mógł zadzwonić do wszystkich, kiedy stanie się coś NAPRAWDĘ poważnego. Nigdy nie przyjaźniłam się z kim powyżej czterech osób w jednej grupie, a i tak uważam, że był to tłum. Nie wierzę, że takie relacje mają dłuższy sens i przetrwają. Naoglądałam się już wystarczająco, żeby jeszcze bardziej przekonać się do tego stanowiska. Fajnie, że masz tysiąc znajomych na fejsie, ale do ilu możesz przyjechać, żeby po prostu pogadać? Nie mówię o nawiązywaniu relacji. To bardzo przydatna cecha, która będzie procentować wiele razy. Mówię o utrzymywaniu tych relacji, stałym kontakcie. Obecnie moich przyjaciół mogę policzyć na palcach jednej ręki. Czy źle mi z tym? Nigdy nie czułam się lepiej.

Zamiast łapać sto srok za ogon, skup się na jednym klarownym celu.

Miej mniej ubrań, ale lepszych gatunkowo.

Jedz mniej, ale bardziej wartościowo.

Tylko śpij więcej.




                                                                                                                                                            ~J











Nowszy post Strona główna

21 komentarzy:

  1. Żałuję, że nie myślałam w taki sposób jakieś dwa, trzy lata temu. Swoją drogą, świetny styl pisania. Z niecierpliwością czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z wszystkim, co napisałaś. Przeczytałam całość z wielkim zaangażowaniem, co jest zasługą znakomitego stylu. Czekam na więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Daje do myślenia, czekam na więcej takich refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Julia P. (Pezia)27 stycznia 2017 00:24

    Jesteś świetna.To co piszesz jest bardzo mądre i dorosłe.Wiem, że nie kłamiesz bo na żywo bylaś tak samo mądra jak na tym blogu.�� Czekam na więcej i już masz wierną czytelniczke i fankę. ��

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyta sie bardzo fajnie. Szkoda tylko, że pisze to wielka hipokrytka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy hejt też czyta się nieźle, jestem w trakcie szukania ładnej ramki. Szkoda tylko, że pisze to anonim! Trzymaj się :)

      Usuń
  6. Pierwszy hejt? Tak to jest kochana jak się kontroluje komentarze. I tak podziw, że to udostępniłaś, ale jakieś hejty trzeba mieć, przecież kazda gwiazda w sieci zawsze ma jakieś negatywne komentarze:)
    Powodzenia, wkręcaj dalej ludzi tak jak robisz to na tym blogu. Dziwię się, że są aż tak naiwni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyrosłam już z anonimowych przepychanek przez kabelek. Miłego wieczoru, piątka!

      Usuń
  7. Zajebiaszczy post. Szkodabże nie trafiłem na niego wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę świetny post, może jeszcze skorzystam, został rok! Hehe

    Zapraszam do nas
    brutalforlove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny post ! Mogłabyś mi powiedzieć coś więcej na temat tych projektów społecznych ? Może się to wydać dziwne, ale pierwszy raz słyszę o czymś takim, a zainteresowało mnie to niezwykle. :D Mogłabyś się odezwać do mnie na email ? patrycjag1428@wp.pl

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, zapraszam na post kotburry.blogspot.com/2017/02/zwolnieni-z-teorii-culbookowe-zycie-i.html :) Tam opisałam dokładnie swój projekt, a więcej informacji zaraz wyślę Ci na email :D

      Usuń
  10. Szkoda, że faktycznie nigdy tego wszystkiego nie usłyszałam przed 18-stką ani nawet później, bo pewnie by to zmieniło mój sposób patrzenia na świat i na siebie

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny post, na pewno skorzystam z tych cennych rad:)

    pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://weronikakalemba.blogspot.com/2017/02/czesc-wszystkim-dzis-przychodze-do-was.html

    OdpowiedzUsuń